Mój A. uwielbia jeździć i zwiedzać różne miejsca.. Pokazywać dzieciom ''co nie co'' ;)
Czytaj dalej »
W tą niedzielę postanowiliśmy zabrać chłopaków do Warszawy :)
Do stolicy mamy około 150 km więc do torby zabrałam kilka książeczek i zabawek oraz przekąski i picie :) Chłopaki przespali się trochę w aucie a resztę drogi śpiewali Nam piosenki ;)
Jak to zwykle z Nami bywa nie mogliśmy znaleźć zoo (choć byliśmy już tam kilka razy) i krążyliśmy w koło kilka razy (no tak ani nawigacji ani mapy nic..) aż w końcu Nam się udało dotrzeć na miejsce :)
Chłopaki byli zachwyceni :)
I wszystko oglądali z zaciekawieniem a Kacperek jak zwykle zadawał tysiąc razy ''to to? '' (czyt. co to)
Później pojechaliśmy na lotnisko i tu Igorowi oczy aż się świeciły taki był zadowolony z widoku :)
Sama oderwałam się troszkę od codzienności.. od rutyny..
No i Pałac Kultury, który według mnie stracił piękno przez inne wieżowce :(
Chcieliśmy się jeszcze ochłodzić w fontannie no ale to deszcz Nas ochłodził.. Rozpętała się prawdziwa ulewa.. było strasznie..
Przez ten deszcz auto Nam zgasło i nie chciało zapalić.. Już myślałam o najgorszym, że trzeba będzie dzwonić po kogoś żeby Nas odholował ale najgorsze było to że nie wiedzieliśmy gdzie jesteśmy :p
Łajzy sie zgubiły ;) Przypomniało mi się, że mam nawigację w tel i obczailiśmy co i jak i samochód Nam odpalił :) Okazało się, że woda Nam gdzieś tam się nalała i dlatego nie chciał odpalić..
Po drodze mijaliśmy wiele interwencji straży, którzy sprzątali leżące drzewa wyrwane z korzeniami a nawet słupy poprzewracane.. Dawno takiej burzy nie widziałam..
W drodze powrotnej chłopcy spali, tatuś prowadził a mamuśka sączyła piwko :p
W domku byliśmy koło północy..
a teraz myślę gdzie znowu pojechać na wycieczkę ;)
Macie jakieś fajne sprawdzone miejsca gdzie warto pojechać? :)