Książki o Dinozaurach.

Dinozaury moich chłopców fascynują od dawna. Byliśmy już w kilku parkach Dinozaurów. Między innymi w Zatorlandzie oraz Bałtowie.
Igor uwielbia wszystko, co jest z nimi związane. Filmy, bajki, książki, gry..
Kilka dni temu trafiły do nas dwie nowości książkowe. Dokładnie książki Jurrassic World. Upadłe królestwo. Oglądaliście film? My jeszcze nie, ale chyba się na niego wybierzemy, bo ponoć warto.

Wracając do książek. Pierwsza z nich to ''Jurassic World. Upadłe Królestwo. Ilustrowana opowieść.''
Wyspa Isla Nublar. W dawnej siedzibie parku rozrywki, na której wulkan w każdej chwili może wybuchnąć! Wybuch zmiecie wszystkie Dinozaury pozostałe przy życiu. Owen, Claire oraz Zia i Franklin, postanawiają ewakuować dinozaury, zanim będzie za późno. Czeka na nich wiele przeszkód, okazuje się, że nie tylko wybuch jest ich największym problemem..
Czy Clare, Owenowi i reszcie ekipy uda się wyjść z tego cało? Jedno jest pewna, wszystkim grozi śmiertelne niebezpieczeństwo...
''Jurassic World. Upadłe Królestwo. Ilustrowana opowieść'' to książka zainspirowana najnowszym filmem, który można zobaczyć w kinach.
Tekst jest przejrzysty. Czcionka duża i wyraźna, dzięki czemu fajnie się czyta :)
Ilustracje wyglądaja jak zdjęcia z filmu (może i są, ale nie wiem, bo nie oglądałam filmu).
Zresztą sami zobaczcie :)
Polecam jak najbardziej dla fanów filmu, jak i fanów dinozaurów :)
Druga książka to jak zwykle strzał w 10 dla mojego starszaka :D
''Jurassic World. Upadłe Królestwo. Stwórz Raptora.'' Książka młodego konstruktora.
W środku książki znajduje się model do złożenia. Złożony dinozaur ma aż 33 cm długości i 32 cm szerokości!
W tej pozycji nie tylko będziecie składać swojego Raptora, ale również przeczytacie w niej wiele ciekawostek o dinozaurach z parku.
Publikacja została ładnie wydana. Ma twardą oprawę oraz dobrą jakość druku.
Uwierzcie mi, że składając model bawiliśmy się świetnie, dlatego warto mieć tę książkę w swojej biblioteczce :)

A Wy znacie jakieś książki dla dzieci o Dinozaurach? 


Czytaj dalej »

Hania Humorek. Wielka księga wyzwań

Znacie serie książek o przygodach Hani Humorek?
Jak nie to koniecznie to zmieńcie. Ja dzisiaj pokażę wam jedną z nich. Hania Humorek. Wielka księga wyzwań.

Znajdują się w niej dwa opowiadania o Hani.
Pierwszy z nich to ''Tydzień na opak''. Tym razem ulubiona bohaterka dzieciaków podejmuje wielkie wyzwanie! Postanowiła przez tydzień być miła ;)
Jak to bywa, Hania ma humorki i z tym wyzwaniem może być różnie. Czy uda się jej je zrealizować?
Druga część to ''Lista marzeń''. W tej części wyruszymy w świat marzeń i będziemy wyznaczać sobie cele.
Hania przypadkowo trafia na listę ostatnich marzeń swojej babci Lusi i pragnie stworzyć swoją.
Jednak ich realizacja okazała się wcale nie taka łatwa.
Pozycja ta posiada 384 stron. Ma duże litery i czarno białe ilustracje. Książka okazała się bardzo zabawna. Hania Humorek przybliży dzieciom, w jaki sposób można realizować swoje marzenia i dlaczego one są takie ważne.
To nasza pierwsza książka o Hani, ale z pewnością nie ostatnia. Czyta się ją bardzo przyjemnie i z zaciekawieniem. Książka bardziej dla starszych maluchów ;)
Polecamy ją mieć w dziecięcej biblioteczce :)

Wydanie: 2018
Seria/cykl: HANIA HUMOREK
Autor: Megan McDonald
Ilustrator: Peter Reynolds
Tłumacz: Aldona Możdżyńska
Typ oprawy: miękka
Data premiery: 23.05.2018
Czytaj dalej »

Rok w Ogrodzie. Najlepsza książka dla dzieci.

Dzisiaj propozycja książki dla dzieci w wieku 3-7 lat, chociaż moim zdaniem  i młodsze będą zaciekawione :)
''Rok w ogrodzie'' z tą książką wyruszysz w niesamowitą podróż do ogrodu.
Niezwykle ciekawa i kolorowa książka, która pokaże wam, jak zmienia się przyroda przez cały rok.



Przygodę rozpoczynamy wiosną i miesiąc po miesiącu dzieci przyglądają się, jak kolejno ogród zmienia się i zyskuje nowych mieszkańców, a także nową roślinność. 

Wiosną z gleby wyrastają nowe roślinki, rosną tulipany i narcyzy a jaskółki zaczynają wracać ze swoich zimowisk.
Latem ogród jest pełny pachnących kwiatów i brzęczących owadów.
Rosną czereśnie i truskawki.
Jesienią dojrzewają orzechy laskowe. Ogrody są pełne dojrzałych jabłek i gruszek :)
Z drzew zaczynają spadać liście.
Zimą na grządkach nic nie rośnie. Coraz szybciej robi się ciemno. Karmimy swoich przyjaciół ziarnami i owocami.
To zaledwie kilka słów, o czym możemy przeczytać w tej książce :)
Znajdziemy w niej również dodatki w postaci malutkich książeczek. Między innymi jak zasadzić groszek,  przepis na ciasto czy instrukcję jak zrobić karmnik dla sikorek :)
Z kolejną stroną dzieciaczki dowiedzą się wielu ciekawostek dotyczących głównie zwierząt mieszkających w ogrodzie.
Książka ''Rok w ogrodzie'' wydawnictwa Adamada wydana jest w twardej oprawie i posiada 20 stron.
Polecamy ją mieć w dziecięcej biblioteczce.

Czytaj dalej »

Jaki wybrać dobry krem do opalania?

Wiosna tego roku jest bardzo gorąca. Na słońcu temperatura osiągała 40 stopni!
Przy takiej pogodzie trzeba pamiętać o kremach z filtrem, które chronią przed przedwczesnymi zmarszczkami, oparzeniami słonecznymi, przebarwieniami, a nawet rakiem skóry. Zanim zdecydujesz się na wyjście na słoneczko, pamiętaj o posmarowaniu się kremem około 20 minut przed wyjściem!
Wiele osób o tym nie pamięta, narażając swoje zdrowie.
Teraz na rynku jest wiele kremów z filtrem.No właśnie tylko jaki wybrać krem do opalania dla dzieci, a jaki dla siebie? Dzisiaj przedstawię Wam kremy i emulsje do opalania marki Kolastyna

1. Emulsja do opalania dla dzieci w sprayu
To jest nasz numer 1, który sprawdza się rewelacyjnie dla dzieci, jak również i dla nas.
Emulsja ta jest dla dzieci powyżej 3 roku życia.
Stworzona jest, aby zminimalizować reakcje alergiczne.
Wysoka ochrona SPF30. Wysoko wodoodporna.
Emulsja bardzo dobrze rozprowadza się na skórze, jak również bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając białego śladu :)
Bardzo wygodne w użyciu. Skóra jest ochroniona, reakcji alergicznej na słońce się nie pojawiło.
Jak dla mnie rewelacja!

2.Krem ochronny na słońce dla dzieci i niemowląt. 
Kolejny nasz numer 1, jeśli chodzi o kremy do twarzy. 
Krem ochronny jest dla dzieci powyżej 6 miesiąca życia. Ma bardzo wysoką ochronę SPF 50, co dla mojej i maluszków wrażliwej skóry jest bardzo istotne. 
Posiada Prowitaminę D oraz jest bezzapachowy. Łatwo się go rozprowadza i szybko się wchłania. Czego chcieć więcej :)

3.Emulsja do opalania family. Dla dzieci i dorosłych.
Produkt odpowiedni dla dzieci powyżej 3 roku życia. Ma wysoką ochronę SPF 30, jest wodoodporna oraz posiada Karotenoidy przeciw fotostarzeniu skóry.  Ma przyjemną konsystencję, nie klei się. Ma dużą pojemność, bo aż 250 ml, więc starczy dla całej rodziny :)

4. Kolejny krem ochronny to ochronny krem do twarzy SPF 30. 
Jednak ja wolę stosować 50 na twarz, ponieważ moja cera jest bardzo wrażliwa na słońce i gdy nie posmaruje jej kremem z bardzo wysokim filtrem to zaraz wysypuje mi całą twarz, a także zaraz robią się przebarwienia :(
Kiedy nie ma aż tak dużego słońca, to spokojnie się nim smarowałam i jak dla mnie sprawdza się również dobrze jak pozostałe kremy. 
Krem posiada kwas hialuronowy, który fajnie nawilża twarz :)
Tak jak pozostałe jest wodoodporny.

5. Ostatnim produktem, który chcę wam dzisiaj polecić jest Emulsja do opalania w sprayu.
Już z mniejszą ochroną, bo SPF 15. 
Ta emulsja również fajnie się aplikuje. Ogólnie jestem fanką emulsji w sprayu :D
Łatwo ją się rozprowadza i bardzo szybko się wchłania nie pozostawiając białego śladu. Nie brudzi ubrań.
Ja tej emulsji używam w godzinach popołudniowych, gdzie promieniowanie nie jest już tak duże. Jak dla mnie super :)

A Wy jaki krem do opalania używacie? 



Czytaj dalej »

O kodach na morzu

Zapewne znajdą się tutaj fascynaci morza. Ja godzinami mogłabym wpatrywać się w fale, chociaż nad morzem byłam daaaawno temu... Jakiś czas temu na instastory pokazywałam wam dwie książki związane z morzem a dokładnie Międzynarodowymi kodami sygnałowymi. O co dokładnie chodzi? O kody stosowane w sygnalizacji w żegludze.Sygnały złożone są z jednej, dwóch lub trzech liter i służą do przekazywania wiadomości pilnych.

I właśnie o takich kodach posiadamy dwie książeczki.
Pierwsza z nich jest o flagach sygnałowych, alfabecie Morse'a, semafor oraz o alfabecie fonetycznym. Za to druga to w sumie nie książka a zeszyt.
Ciekawi? To zapraszam do dalszej recenzji :)
Alpha, Bravo, Charlie o kodach na morzu to książka dla młodszych i starszych entuzjastów szyfrów morza. 
Wyobrażasz sobie, że kiedyś życie toczyło się bez telefonów i nowoczesnej aparatury? Płynąc na pełnym morzu, nie ma możliwości nawiązać kontaktu z kimkolwiek...
A co jeśli nagle coś lub ktoś zagraża Twojemu życiu? 
W takich czasach marynarze używali flag sygnałowych, które tworzą kod. Jest ich w sumie czterdzieści i każdy człowiek morza musi ich się nauczyć na pamięć. 
Można ich używać jak tabliczek z literami i układać z nich wyrazy i całe zdania. 
Każda flaga ma swoje własne znaczenie. Na przykład litera ''O'' to pilna wiadomość, że człowiek jest za burtą! 
A co jeśli nagle pojawi się mgła i flag nie widać? Wtedy możemy skorzystać z alfabetu Morse'a, czyli szyfr, w którym poszczególnym literom odpowiada kombinacja sygnałów (dźwięki albo błyski światła). 
Na przykład litera ''H'' to dwa w równych odstępach cztery krótkie sygnały.
Kolejnym sposobem nadawania wiadomości przez marynarzy to Semafor
Jeśli chcecie przeczytać o tym, jak nadawać sygnały to właśnie w tej książce znajdziecie przy każdej literze alfabetu odpowiadającą jej flagę sygnałową, wyraz z alfabetu fonetycznego, sygnał z alfabetu Morse'a oraz znak semaforowy.
Przy każdej literce znajduje się również ilustracja wraz z opisem wybranego rodzaju jednostki pływającej. 
Na końcu książki znajduje się terminarz, który objaśnia, co oznaczają niektóre żeglarskie słowa.
Książka jest w twardej oprawie. Wydana jest świetnie. Igor jest nią zachwycony.
Dodatkiem do niej jest Zeszyt o Kodach na morzu
Znajdują się w nim kartki, z których można przygotować własne flagi. 
Wystarczy je pokolorować zgodnie ze wzorem i wyciąć z zeszytu :)
Polecamy ! :)



Czytaj dalej »

Malujemy dom ;)

Jakiś czas temu pisałam Wam o tym, że dostałam się do testu farby Fast Extra Biała, dzięki czemu mogę przetestować jej jakość oraz spróbować swoich sił w konkursie gdzie do wygrania jest bon zakupowy na produkty firmy, od której mam tą farbę :)
Brzmi super, bo cały dom pomalować będzie trzeba, a jakość farby okazała się bardzo dobra.
Zresztą sami zobaczcie poniżej na zdjęciach i filmiku.
Niestety filmik, w którym pokazywałam wszystko krok po kroku przez przypadek usunełam, ale skleiłam to, co zostało :)
Malowałam pierwszy raz w życiu, więc chyba nie najgorzej to wyszło ;)
Ja jestem bardzo zadowolona.
Ściany w kotłowni zrobione mamy z karton gipsu. We wszystkich pomieszczeniach (oprócz tej kotłowni) położone są tynki cementowo wapienne.
Na początku powierzchnie przeznaczone do malowania dokładnie oczyściłam. Następnie pomalowałam/zagruntowałam ściany penetrującym koncentratem FAST Grunt F. Na drugi dzień malowałam farbą. Producent zaleca malowanie po 12 h, dzięki czemu zmniejszamy chłonność powierzchni. Pomalowałam dwie warstwy tak jak producent zalecił, jednak jedna warstwa również wszystko ładnie pokryła.
Farba FAST F–AW EXTRA BIAŁA jest lateksową farbą wewnętrzną przeznaczoną do malowania ścian i sufitów w środku budynku.  Może być stosowna na podłożach cementowych, cementowo-wapiennych, gipsowych, betonowych, tynkach mineralnych i dyspersyjnych, płytach gipsowo-kartonowych, oraz na tapetach papierowych i z włókna szklanego
Farba posiada doskonałe właściwości kryjące i co najważniejsze jest odporna na zmywanie.
Podczas malowania czuć bardzo delikatnie zapach farby ale naprawdę bardzo delikatnie.
Opakowania są w wiaderkach 4 litrowych i 10 l.
Efekt bardzo zadowalający :) Zresztą sami zobaczcie :)

I jak oceniacie mój pierwszy raz? :)
Mogę malować dalsze pomieszczenia ?:)
Czytaj dalej »
SzaroKolorowa © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka