Dom w malinowym chruśniaku- Halina Kowalczuk

Hej!
W końcu mam chwilę, żeby do Was napisać. Ostatnio u mnie ciężko z czasem, bo jak nie jeden synek chory to drugi.. Jakieś wirusy u nas krążą i po kolei w szkole i w przedszkolu łapią.
Z Naszej czwórki jeszcze ja się trzymam jakoś, bo i Mój A. też przeziębiony.
Tak więc Nowy Rok rozpoczął się nie za fajnie..
Jakiś czas temu pisałam wam o książce polskiej autorki Haliny Kowalczuk, która bardzo mi się spodobała i napisałam wam, że to z pewnością nie będzie ostatnia książka, jaką czytam tej autorki. Tak się złożyło, że przeczytałam już kolejną, a mianowicie '' Dom w malinowym chruśniaku''.
Książka jest podobna do poprzedniej, ale również dobrze mi się ją czytało.
To, co w niej mi się najbardziej spodobało to porcja wzruszeń oraz magia, która pojawia się ponownie.
Autorka w cudowny sposób potrafi wpleść w życie bohaterów magię, niesamowite legendy oraz cudowne opisy krajobrazów.
Na prawdę czytając opisy miejsc widzisz wszystko od razu, jak byś się tam właśnie znalazła. Wszystko opisane jest bardzo realistycznie, wyraziście.

Główna bohaterka Alicja, prawniczka odnosząca sukcesy, postanawia odmienić swoje życie.
Kupuje dom w Malinówce. Alicja szybko przekonuje się, że była to bardzo dobra decyzja o przeprowadzce. Niestety nagle wszystko zostaje wywrócone do góry nogami.
Do prawniczki wraca jej przeszłość...

Książka ''Dom w malinowym chruśniaku'' Haliny Kowalczuk jest pozycją, którą bardzo szybko się czyta. Jest lekka, a jednocześnie trzymająca w napięciu.
Co najbardziej mi się w tej książce spodobało?
Legendy oraz postacie, które w świetny sposób zostały opisane. No i oczywiście nie mogę nie wspomnieć o przepięknej okładce, która od razu skradła moje serce!

Polecam!

6 komentarzy :

  1. Zapowiada się przyjemnie, a okładka też mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całość bardzo fajna a okładka piękna😍lubię takie klimaty

      Usuń
  2. W tej chwili zapisuje tytuł, sama okłądka zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam książki tej Pani. Niby podobne. Może kogoś to trochę zniechęcić ale jednak są inne historie😊 Dla mnie super.

      Usuń
  3. Brzmi jak przyjemna książka na długie, zimowe wieczory. Fotel, herbatka i książka :)

    OdpowiedzUsuń

SzaroKolorowa © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka