Czas po krótkiej przerwie powrócić do pisania. Tak szczerze wam napiszę, że ciężko jest cokolwiek zrobić, jak ma się dwóch uczniów na zdalnej nauce. W tym jeden, z którym trzeba wszystko robić a drugi, który od rana okupuje laptop, na którym piszę dla was teksty. Ciężko jest. Po całym dniu, mam ochotę położyć się i pójść spać.. I tak często robiłam, odpuszczając inne obowiązki. Niestety to jeszcze trochę potrwa, więc trzeba nauczyć się nowego rytmu dnia.
Dzisiaj mam dla was propozycję książki dla nastolatków. Głosownik, czyli odjechany dziennik Staszka Juraszka. Nastały takie czasy, że nastolatkowie świata nie widzą poza telefonem czy laptopem. Książka, którą dzisiaj wam chcę pokazać zdecydowanie będzie zrozumiana przez teraźniejszych nastolatków ;)
Głównym bohaterem jest 11- letni chłopiec o imieniu Staszek, którego laptop i telefon to całe życie. Pewnego dnia jego świat się zawalił, ponieważ dostał szlaban. Za to, że ostatnia kartkówka nie poszła mu za dobrze, zostaje pozbawiony laptopa. Staszek wpada na pomysł, aby zacząć nagrywać wszystko, co mu się przydarza. Postanowił prowadzić Głosownik, czyli pamiętnik w formie głosowej. Bo pisanie nie jest dla chłopaków. I tak od tego dnia chłopiec nagrywał wszystko na bieżąco. Z całego tego nagrywania wychodzi całkiem ciekawa historia, w której poddana zostanie przyjaźń.
Nasz starszy syn też miał już zakaz na tablet, więc życie głównego bohatera nie jest mu obce.
Książkę pochłonął bardzo szybko, ja zresztą również.
Lektura jest lekka. Akcja toczy się bardzo szybko, dzięki czemu młody czytelnik nie zniechęca się czytaniem. Czcionka jest spora, co również jest dodatkowym plusem. I ta okładka, która od razu wpada w oko nastolatkom ;)
Polecamy dla nastolatków w wieku 10-12 lat:)
Ja mam jedną uczennicę na zdalnym i drugiego przedszkolaka bardzo wymagającego wspólnego spędzania czasu, w dzień nigdy nie siadam do laptopa �� Wieczorami padam ze zmęczenia, ale zamiast się kłaść biorę laptop i piszę teksty na blog. Obserwowanie rosnących statystyk daje kopa do kolejnych zarwanych wieczorów i nocek, no i coraz więcej płatnych zleceń też motywuje
OdpowiedzUsuńJa niestety w moim stanie nie mogę pozwolić sobie na zerwane nocki 🤰 Poza tym są dni, że czuję się fatalnie, dlatego piszę kiedy mam na to siłę 🙂 Podziel się linkiem do bloga, chętnie zerknę 🙂
Usuń